Prawdę powiedziawszy nie należę do tych, którym wystarcza jedna osoba albo nieskończoność. Nuży mnie własny pokój i nuży mnie niebo. Moje istnienie lśni tylko wtedy, kiedy wszystkie jego ścianki wystawione są na wzrok wielu ludzi. Niech się nie zjawią, a jestem pełen dziur i kurczę się jak spalony papier.